DUSZPASTERSTWO AKADEMICKIE STYGMATYK

mysza

Gosiu a kiedy zaczynacie pielgrzymke??

Gosia

W niedzielę 13 lipca. Do 3 sierpnia.
Cool

Gosia

No więc jest już po pielgrzymce. Myślę, że nikt by się nie spodziewał, że będzie ona tak wyglądać. Przede wszystkim Pan Bóg dał nam trudną lekcję, że nie znamy dnia ani godziny spotkania z Nim. Że pielgrzymką jest całe życie, ale kiedy nastąpi jego kres, kiedy Pan uzna, że dotarliśmy do tego miejsca, z którego może nas już zabrać, to wie tylko On. Nie wiem, co pisać. Czasami trzeba swoje życie przewartościować. Pan Bóg daje znaki, tylko trzeba mieć oczy i uszy otwarte. I serce gotowe do nawrócenia. Piszę to, ale sama muszę przyznać, że tej "lekcji" jeszcze się nie nauczyłam. Nawet jak oczy coś dojrzą albo uszy coś usłyszą, to serce za tym nie pójdzie. Ale póki żyjemy, jest nadzieja.
Co do samej Ukrainy, wspaniałe miejsce na wakacje. Krym, Kijów, Kresy, wszystko robi wrażenie. Jest zdecydowanie inaczej. Czasami zachwycająco, a czasami irytująco, szczególnie na drogach. Fajnie się jedzie 25 godzin pociągiem, nawet Eucharystię w pociągu mieliśmy. Ale nic nie zastąpi 2 kółek i tych ciągłych podjazdów i zjazdów, a obok lasy, strumyki, gęsi i obłoki na niebie.
I mimo że nasza wyprawa była pełna emocji o tak różnorodnym zabarwieniu, to jednak trudno było pożegnać się z Ukrainą. A wrócić do rzeczywistości, do codziennego życia...masakra;)